Historia kawy jakiej nie znasz
Historia kawy ... czy jest prosta i oczywista? Oj, nie! Kawowa saga, moi przyjaciele to o wiele więcej. Jest to szlona przygoda trwająca tysiąc lat, wypełniona śmiercionośnymi ucieczkami, międzynarodowymi intrygami i gorącymi romansami Od odległych, tropikalnych wysp do potężnych ośrodków handlu międzynarodowego, bywała zakazana, karana, oklaskiwana i broniona, wywołując tyle samo strachu, co radości. To nie jest tylko napój, to jest magia, wlewa się w naszą psychikę, wywołuje konflikt i kontrowersje. Zaparz kawę, siadaj i czytaj….historia długa i wciąż trwa…
ok. 850 r.
Pewien etiopski pasterz Kaldi (podobno tak go wołano) obserwował swojego kozła, bawiącego się w dość energiczny sposób w pobliżu pewnego krzaka. Następnie kozioł przegryzł czerwone jagody i raźnie wydał siebie znany odgłos tak charakterystyczny "Beeeeeeeeebeeeeee". I znów wrócił do szaleństw. Jagody kawowca zostały odkryte!
To pierwsza wersja
Około 850 r. w gorącej Etiopii Kaldi obserwował swojego kozła, żującego jagody kawy. Kaldi sam spróbował jagód. Ogarnęło go uczucie uniesienia. Oświadczył on swojemu kozłowi: "Te jagody są posłane do nieba". Tak podekscytowany, on i kozioł lub tudzież on na koźle (da się?) pobiegli do najbliższego klasztoru, opowiadając o ich odkryciu. "HAHAHAHAHAA” Główny mnich nie był rozbawiony. "Jesteś opętany?" Kaldi pokazał kawowe jagody i kwiaty ale mnich potępił je jako dzieło diabła ( a podobno Bóg co stworzył było z natury dobre) i natychmiast wrzucił je do ognia. "Zło!" Ale wkrótce potem zapach świeżej palonej kawy wypełnił pobożne sale klasztoru, kusząc mnichów. Po tym, jak główny mnich zasnął (oczywiście z powodu braku kofeiny), młody zbuntowany mnich wybrał chłodne ziarna z paleniska. Ten innowator, pierwszy na świecie barista, zmieszał ziarna z wodą, a powstały napar utrzymywał mnichów w stanie modlitewnego ducha przez całą noc za co dziękowali ich twórcy. "Alleluja!" To rzeczywiście święte objawienie! Zaprawdę z piekła do raju krótka droga!!!
To była druga wersja
Tymczasem sława tych pachnących, pobudzających ziaren zawędrowała do innego zakątka Etiopii i przykuła wyobraźnię plemienia Galla. Galla zmieszali jagodę z ghee, klarowanym masłem i wyrabiali mieszankę jako przepyszne batony energetyczne. Ich wojownicy wkroczyli do bitwy z nową przekąską i energią. Byli niezwyciężeni! W rzeczywistości, podobne przekąski są nadal spożywane w Kafie i Sidamo w Etiopii do dziś.
Rok 1000
Lekarz (no prawie, ale nie polecam średniowiecznych metod kuracyjnych i filozof) Avicenna Bukhara pisze pierwszą znaną rozprawę opisującą właściwości lecznicze kawy. Jak tu się z nim nie zgodzić.
100 lat później
Arabski hamdel czyli akcja promocyjna kawy Przedsiębiorczy arabscy kupcy wracają do swojej ojczyzny, obecnie współczesnego Jemenu, z kawowcem z Etiopii. Sadzą roślinę po raz pierwszy na plantacjach i tworzą najbardziej satysfakcjonujący, podnoszący na duchu napój poprzez gotowanie ziaren w wodzie. Nazywa się to "qahwa" czyli tym, co nie daje zasnąć. Nawiasem mówiąc, qahwa, również zapisana jako "kahwah", jest jednym z wielu słów Arabów używanych do wina. W procesie usuwania wiśniowej łuski z ziaren kawy, miąższ może być sfermentowany, co tworzy silny, alkoholowy napój z lekkim procentem na podniebieniu! Podczas gdy Koran zabrania używania wina lub innych środków odurzających, muzułmanie zakochani w kawie argumentują, że napar jest pozbawiony charakteru alkoholu. Czyli wszystko da się obejść! 1453 Turcy osmańscy wprowadzają kawę do tętniącego życiem centrum władzy w Konstantynopolu. Sprytni Turcy dodają goździk, kardamon, cynamon i anyż, aby uzyskać najbardziej pikantną, energetyzującą miksturę. Będąc w Stambule, zamów ten podmuch z przeszłości, serwowany po dzień dzisiejszy. 1454 Mufti z Adenu odwiedza Etiopię i widzi własnych obywateli pijących kawę. Musi tego spróbować! Napój leczy go z jakiejś nieznanej choroby i - voila! Jego aprobata pomaga kawie dotrzeć aż do Mekki. Tam powstają pierwsze kawiarnie, znane jako Kaveh Kanes, które są wykorzystywane do spotkań religijnych. Wkrótce kawa rozwiąże języki a religia ustąpi dyskusją, śpiewom i tańcom. Skoro ma być bezalkoholowo kawa jak najbardziej pasuje.
ciąg dalszy wkrótce
Zobacz produkty marki Nivona